czwartek, 28 czerwca 2012

Deszcze Castamere

Do twórczości Martina miłością nie pałam ale poniższa piosnka wpadła mi w ucho. Tak mnie męczyła aż stwierdziłem, że spróbuje ją przetłumaczyć by zanucić w ojczystym języku.

Treść nie jest wierna ale chodziło mi bardziej o rytm i sylaby by pasowały do melodii.






I kim żeś jest, dumny lord rzekł,
Że hołd tak wielki chcesz?
To tylko kot na innym tle,
Wszystko co tu widzę.

Na złotym tle lub czerwonym,
Lew wciąż pazury ma,
A moje długie i ostre,
Tak lordzie jak twoje.

I tak rzekł on, i tak rzekł on,
Dumny lord Castamere*,
I tylko deszcz wśród jego wież,
Nikogo nie ma tam.

Tak tylko deszcz łka pośród wież,
A żywej duszy brak.
And who are you, the proud lord said,
That i must bow so low?
Only a cat of a different coat,
That's all the truth i know.

In a coat of gold or a coat of red,
A lion still has claws,
And mine are long and sharp, my lord,
As long and sharp as yours.

And so he spoke, and so he spoke,
That lord of Castamere,
But now the rains weep o'er his hall,
With no one there to hear.

Yes now the rains weep o'er his hall,
And not a soul to hear.

*wym. kastymija



Jeszcze się zastanawiam nad dwoma wersami:
A) I tylko deszcz wśród jego wież
B) I tylko deszcz łka pośród wież
C) Wśród jego wież wciąż płacze deszcz,
D) Jedynie deszcz łka wśród tych wież,


Nasłuchuje uprzejmie odnośnie propozycji wszelakich poprawek.

(A wśród różnych wersji można też znaleźć metalową albo na harfie.)



A co do Martina to uważam, że pierwszy tom był ciekawy (choć przeczytałem go dopiero za drugim razem). Drugi rozwijał opowieść w dobrym kierunku. I na trzecim trzeba było skończyć zamiast dokładać nowych nic nie wnoszących wątków (czyli spora część południa Westeros i cały wschód ciach ciach ciach). Byłaby to powieść jak wojna się rozpoczyna, trwa i kończy. Historia o dążeniu i sprawowaniu władzy. Oraz o skompilowanych i trudnych do jednoznacznej oceny jednostkach i zdarzeniach.

Teraz też poniekąd taka jest ale z tomu na tom coraz bardziej rozwodniona i zmierzająca w nieznanym kierunku. Mam poważne wątpliwości czy autor ma pomysł jak to zakończyć. I obawiam się, że może być taka sama sytuacja jak z Lostami. Pewne tego symptomy widzę w coraz wolniejszym tempie wydawania kolejnych części cyklu. A wierni fani drżą nad zdrowiem autora bo w tym tempie będzie musiał przekroczyć setkę żeby się ze wszystkim wyrobić. Choć może aż tak źle nie będzie. Niektórzy mają odczucia, że druga część Tańca ze Smokami jest pisana przez ghostwritera :-P

2 komentarze:

  1. Dlatego właśnie mam nadzieję, że presja związana z produkcją serialu sprawi, że Martin zbierze się w sobie, przyspieszy i nie starczy mu czasu na dalsze rozwlekanie historii. ;)

    Wybieram opcję B, a wersja metalowa jest całkiem fajna, wersja na harfie w sumie też, ale chyba bardziej pasuje mi do tego męski głos.

    OdpowiedzUsuń
  2. No z tym serialem rzeczywiście ciekawie może wyjść. Ma tylko dwa lata na wyprodukowanie szóstej części zanim będzie potrzebowało ją HBO. Tik tak, tik tak...

    Za głos na B dziękuję. Męski głos pasuje lepiej bo to taka mhrrroczna i krwista ballada a nie kołysanka :-)
    Chociaż prawdziwe bajki braci Grimm też są krwiste. Więc kto wie może w Westeros nianie śpiewają ją dzieciom do snu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...