czwartek, 24 stycznia 2013

Kroniki Delberz #3

Przerażające i krew w żyłach mrożące przygody wesołej kompani bogobojnych mieszkańców Delberz ;-)

W poprzednim odcinku:
Kroniki Delberz #1
Kroniki Delberz #2

Postacie graczy

  • Walbrecht Bacher - cyrulik, przyjaciel dokerów, wydobywacz zeznań, kojarzyciel faktów
  • Woldred Breuer - karczmarz, inwestor w znajomości wszelakie, plotek roznosiciel, elfów antyfan, czarujący jak z rękawa
  • Eustasius Wechsler - bardzo zapracowany sługa
Aktualny stan posiadania.

Spotkane Postacie

  • Lodwig Schuster - właściciel parceli, tolerancyjny, gwałtowna gestykulacja przy mówieniu, mający przeszłe interesy z Donatem
  • Lanric - zarządca Schustera pobierający czynsz, nerwowy o niebieskich oczach, szczodrze płaci za zgubione przedmioty
  • Nat - uszeń maga, zaprzyjaźniony z Woldredem, opalony, wylewny
  • Andre Reiss - delberdzki mag, powrócił po długiej nieobecności
  • Lenora - stara żeglarka, przychylna, niezależna, 6 palców u dłoni, żebrze, sprząta i śpi w tawernie,  wywiaduje na mieście plotek
  • Gawin - złodziej zwany Patykiem, 16 lat, nieufny, małomówny, zapadnięte oczy
  • Aver - bezczelna kapitan z wąsikiem, jedna z kapitanów zaopatrujących tawernę
  • Kurt - niziołek, kucharz w Przytulnej Izbie, nocami włamywacz zwany Baryłką, nieodpowiedzialny, błona między palcami, nieufny, po rozmowie z W&W zniknął z Delberz
  • Bart - przychylny handlarz biżuterią, posłuszny, starszy, przygarbiony
  • Roz - pisarka zainspirowana broszą

5 Kaldezeit, Konistag (6) - 13 dzień kroniki

  • Jak na złość wciąż dobra pogoda. Prawdziwa kislevska złota jesień.
  • Po nocnym włamie nizioła, W&W testują czy ktoś nie zatruł alkoholi. 12 baryłek. Hep, było kilka godzin ciężkiej pracy.
  • Nie mając pewności czy alkohol na pewno nie zaszkodzi klientom Walbrecht z bolącą głową kupuje na mieście 3 beczułki piwa, wina i wódki.
  • Tajny pokój w tawernie przyniósł informację, że koło południa ma do miasta przyjechać generał Quintus Meyer z hochalandziej armii. Dalej ma się udać do Carroburga i Middenheim.
  • Na mieście wieści, że drwale znaleźli tym razem dziwną grotę na ścianach której jest pełno dziwnych symboli i hieroglifów. Chyba jakaś goblińska melina.
  • Woldred zamawia szyld i daje Natowi cynk o grocie by ten obczaił miejscówkę.
  • Woldred rozwijając pomysł zakąsek odwiedza restauracje poszukując natchnienia. Szuka na targowisku ostrych przypraw. Wtem do jego sakiewki dobiera się mała rączka. Łapie złodziejaszka i w pełnym napięcia pojedynku na spojrzenia nakłania Patyka do odwiedzin tawerny. Za jedną koronę chłopak zdradza, że niziołek dokonujący włamów pracuje jako kucharz w Przytulnej Izbie.
  • Wieczorem kupnego piwa brakuje i trzeba rozlać beczułki z piwnicy. Goście przed północą osłabli ale wytoczyli się żywi.
  • Klapa do podziemi zawarta czarami na amen.

 

6 Kaldezeit, Angestag (7) - 14 dzień kroniki

  • Miło i ciepło choć wzeszła mgła znad rzeki i miasto tonie w gęstej śmietanie.
  • Pod drzwiami tawerny list miłosny "Znam Waszą tajemnice. Opuście miasto do wieczora." Woldred odpisuje "No chyba ty." i idzie się pakować.
  • W&W idą dorwać Baryłkę w Przytulnej Izbie. Czekają aż jedyny kuchcik pójdzie na targ i wpadają do kuchni niczym zespół SWAT (Szamańskie Wraziciele Ataków Tajemnych). Zaskoczony nizioł usypia zanim zdążył coś zrobić. Wsadzony do worka po kartoflach zostaje przeniesiony do mrocznej siedziby ruchu oporu. Tam przesłuchanie z użyciem dużej ilości bezlitosnych czarów ujawnia kilka faktów. Walbrecht kojarzy je należycie i okazuje się za ich ostatnimi kłopotami stoi zarządca Lanric. (tada!)
  • W^2 idą odwiedzić Lanrica w posiadłości. Po uprzejmej rozmowie okazuje się wszystko małym nieporozumieniem. Otóż Donat miał coś przygotować ale chyba nie zdążył i teraz zarządcy zależy na broszy i dwóch sztyletach które gdzieś się walają niepotrzebnie w tawernie. Walbrecht wyciąga z cholewy jeden średnio pachnący sztylet i dostaje 25 koron jako obietnica dobrego dila.
  • W tawernie dobra Lenora donosi porcję świeżych informacji. W mieście jak i całej okolicy skisło mleko. Woldred wieszczy że to te podstępne elfy mszczą się za wygnanie ich grajka. Lenora cieszy się na wieść iż rada miejska będzie wykupywać od handlarzy mającą się zepsuć żywność i rozdawać biedocie. Mając zapewniony ciepły kąt w tawernie i prawie świeże jedzenie nie posiada się ze szczęścia. Do miasta wraca także mag Andre.
  • Pod wieczór wpada Aver - kapitalna kapitanka zaopatrująca tawernę w trunki. Niestety nie ma wina ani piwa jedno wódkę. Pogaduchy jak to na rzece znaleźli wrak opuszczonej łodzi zaginionej przed tygodniami. Rozprawka teologiczna Woldreda dlaczego elfy są złe i nie można im ufać.

 

7 Kaldezeit, Festag (8) - 15 dzień kroniki

  • Pogoda jak wczoraj. Ładnie, ciepło ale mgli się coś przed oczami.
  • Świąteczny dzień targowy. Na dzień dobry, spacerujący mieszkańcy mają możliwość podziwiać spektakl na wodzie w postaci zderzenia kilku statków we mgle. Spore zakłady kto utrzyma się na powierzchni.
  • Poszukiwania broszy prowadzą do handlarza Barta u którego została upłynniona. Dobra wiadomość taka że wciąż ją ma, zła że ma na nią kupca - pisarkę Roz. Odpowiednia dawka wysypek i plujek utwierdza obydwoje że broszka przeklętą jest i że lepiej by W-brothers się nią zajęli.
  • Podczas łażenia między kramami Woldred znajduje złamaną czarną strzałę a Walbrecht napoczęte wino wyglądające na szlachetne. 
  • Na mieście z szybkością snotlinga gonionego przez rozsierdzonego krasnoluda rozchodzi się wieść, iż zmarł jeden z członków rady.
  • Eustasius sprawdza sztylet i broszę ale nie znajduje nich magii. Drugi sztylet wyceniony przez Woldreda jak dobrej jakości funkiel nówka nie śmigany ani pod żebra nie wzierany.
  • Wizyta u Lanrica wzbogaca ich o 75 koron i obopólne zadowolenie.
  • Zarobki na koniec tygodnia wyniosły: Walbrecht 418 mp, Woldred 465 mp.

 

8 Kaldezeit, Wellentag (1) - 16 dzień kroniki

  • Nowy dzień wstaje... ciąg dalszy niewykluczone, że nastąpi... już wkrótce...



4 komentarze:

  1. "Po nocnym włamie nizioła, W&W testują czy ktoś nie zatruł alkoholi. 12 baryłek. Hep, było kilka godzin ciężkiej pracy."

    najlepsze to chwile, gdy praca jest jednocześnie pasją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej sytuacji wyszła mega odporność Woldreda z "mocną głową" (+10 na trucizny) który tej "ciężkiej pracy" nawet nie poczuł. Do pasji trzeba mieć też kwalifikacje.

      Dla mnie sytuacja jest jeszcze o tyle zabawna, że dziarski "ruch oporu" bardzo dba o to by żadem z tych imperialnych ludziów się czymś przypadkowo nie zatruł :-)
      (dbają o renomę lokalu)

      Usuń
    2. jak polujesz na szczury to najpierw trzeba zdobyc ich zaufanie ;)

      Usuń
    3. Widziałeś Skyfall?
      Tam mieli złożony pomysł na eksterminację szczurów :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...